Mamy takich przyjaciół, Cynamona i Trusię. Znamy ich od ponad roku i
uwielbiamy z nimi spędzać czas. Pomyślałam, że podzielę się tym z Wami, bo może
akurat ktoś również szuka książkowych
przyjaciół dla swojej Pociechy? Albo pomysłu na Mikołajkowy prezent?
To są 3 książki,
które – wg mnie – powinny być w każdej biblioteczce Malucha i nie tylko (od 2
roku życia do dorosłości!). Cynamon i
Trusia rozbawiają dzieci, ale także mnie.
Najpierw zetknęliśmy się z Wierszykami na okrągły rok. Razem ze
stęsknionym Cynamonem i Trusią wyruszyliśmy na wędrówkę w poszukiwaniu lata,
które gdzieś zniknęło i teraz tam bawi się piłką plażową. Przyjaciele spakowali plecaki i dzielnie
wędrują przez wszystkie pory roku, by z ogromnym entuzjazmem znów spotkać lato.
Jesienią budują szałas dla żuka, aby ten nie zmarzł zimą; rozmawiają w
lesie z grzybami, które –jak twierdzą z przykrością- lata nie widziały, ale i
tak wolą brąz i czerwień zwiędłych liści.
Zimą podziwiają wirujące płatki śniegu, ubierają ciepło choinkę w czapkę,
sweter i skarpetki.
Wreszcie udaje
im się „posmakować” wiosny – szczęśliwe spijają krople, które wpadły z sopla
wprost do Trusi kubka.
„-Pierwszy łyk wiosny! Znasz coś lepszego?
Pij Cynamonie! Życzę
smacznego!”
(wiersz KAP-KAP)
Budzenie wiosny do
życia w wykonaniu Cynamona i Trusi rozbawi nawet największego ponuraka:
„Wiosenne wietrze, no dalej, wiej!
Słońce gorące, świeć cały dzień!
Kwiaty, nie lenić się!
Zakwitać!
Zaraz będziemy lato witać!
A wszystkie ptaki, ćwierkać!
Jazda!
I szukać żony, męża, gniazda!
Drzewa, co z wami? Zielenić
się!
Kochane lato! Gdzies jesteś?
Gdzie?
Mrówki, POBUDKA! Już wstawać
czas!
Trusiu! Ta praca wykończy
nas!”
(wiersz WIOSENNY WIATR)
Oczywiście
wędrówka kończy się sukcesem, lato zostało odnalezione. Cynamon z Trusią
podskakują z radości i nie mogą uwierzyć w swoje szczęście:
„Kwitną jaśminy, gryzą komary,
Pełno motyli! Czy to są
czary?”
(wiersz HURRA)
Wierszyki od stóp do głów prezentują niemal każdą część
ciała, nie pomijając szczegółów (np. pępka, mózgu czy języka).
„Mój pępek to taka nieduża,
Otwarta szeroko buzia.
Lecz prawie nic się w niej nie
mieści.
Nie wciśniesz nawet małej
czereśni.
Nie wepchniesz jabłka ani
brukselki,
Ani agrestu, choć jest
niewielki.
Tylko jagódka z lasu ciemnego
Wejdzie do środka. No to
smacznego!
(wiersz PĘPEK)
Najnowszą częścią są Wierszyki o
złości i radości. Błyskotliwe, inteligentne, a zarazem proste (w najlepszym
tego słowa znaczeniu). Pięknie opisują uczucia i odczucia, ucząc o nich mówić
od najmłodszych lat. Uświadamiają, że życie to nie tylko wszechobecne szczęście,
ale także smuteczki. Wierszyki trafnie opisują współczucie, samotność,
zazdrość, ulgę, wstyd, a dopełnieniem każdej z tych książek są wspaniałe
ilustracje współgrające z tekstem.
„-Cynamonie, słyszysz?
Co to za odgłosy?
Coś mi dzwoni w uchu?
Jakiś ptak świergoli?
Jakiś ptak świergoli?
Nie, to w twoim brzuchu!
Może coś cię boli?
-Trusiu, nic mnie nie boli i
to nie ptak.
To moje uczucia kotłują się
tak!
-Musimy policzyć, ile ich
jest!
Myślę, że co najmniej
dwadzieścia sześć!”