wtorek, 1 października 2013

O pięciu nowościach na półce z książkami

Dobra książka dla dzieci? Pomaga zrozumieć świat, jest zabawna, ciekawa, uczy szacunku, empatii, tolerancji. ROZWIJA.

Przyznaję się otwarcie, że mimo swojego polonistycznego wykształcenia, w gałąź literatury, jaką stanowią książki dla dzieci, zagłębiłam się dopiero, gdy sama zostałam mamą.
Przyglądając się różnym pozycjom wydawniczym, od książki do książki, wertując strony i przyglądając się ilustracjom, obrazom - wreszcie wypracowałam swój model idealnej książki dla malucha.
Rynek wydawniczy jest zasypany. Pod gruzami niekiedy trudno odnaleźć perełkę. Ale da się. W pewnym momencie literatura dziecięca stała się dla mnie kopalnią diamentów.
Sądzę, że niejednokrotnie będę podejmowała tu temat książek dla dzieci, więc teraz nie będę się zagłębiać. Przejdę do konkretów, czyli pięciu nowości na naszym regale.

Pięć nowych książek dla Tosi i Adasia

1. Miasteczko Mamoko.
Książka, która robi z dzieci bystrzaków ;) Książka-obraz, która nie zawiera tekstu, a dzięki szczegółowym obrazom, dziecko uczy się skupiania uwagi, nazewnictwa, rozwija słownictwo, ćwiczy umiejętność konstruowania zdań- od najprostszych po coraz bardziej skomplikowane. Tu nikt nikomu nic nie sugeruje, dlatego książka powala wielowątkowością- każdy dostrzega coś innego i o czymś innym pragnie opowiadać. Wyboraźnio, otwórz się! ;)

2. Noc na ulicy Czereśniowej
Kolejna pozycja z serii tych "obrazkowych". Akcja, którą sami napędzacie rozgrywa się w nocy.

3. i 4. Elmer
Seria o przygodach słonia Elmera, który wyróżnia się kolorami i pomysłowością. Światowy bestseller przetłumaczony na ponad 30 języków.

5. Oto jest Paryż.
Może stanowić pierwsze zetknięcie z przewodnikiem turystycznym. Pięknie opisuje i ilustruje miasto nad Sekwaną. Niezwykle interesujące opisy nie tylko dla maluchów. Książka, która w naturalny sposób łączy pokolenia - rozbudza ciekawość rodzica i dziecka równocześnie.


A Wy, co ostatnio czytaliście swoim Dzieciom? Jakie tytuły możecie polecić?

Przy okazji polecam artykuł z najnowszego Twojego Stylu 10/2013 - "Panie od kultury", s. 102.

10 komentarzy:

  1. Ja niestety nie mam jeszcze swoich dzieci, ale spędzam sporo czasu z moim chrześniakiem. Ostatnio czytaliśmy razem wierszyki Brzechwy:) Klasyczne, tradycyjne te, które sama w dzieciństwie z moja siostrą lubiłyśmy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aha...Dzięki za recenzję "Miasteczko Mamoko". Kupię ją chrześniakowi na Mikołaja:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja polecam 'Czekoladki dla sąsiadki', 'Roztrzepana sprzątaczka' i jeśli ktoś się nie boi to jest też trzecia tej samej autorki o Duszki, stworkach i potworkach'.

    OdpowiedzUsuń
  4. Heh,moja bratanica już trochę za stara na takie książki,a mniejszych póki co nie ma w otoczeniu
    Ja za to baaaardzo lubiłam "Dzieci z Bullerbyn",w ogóle książki Astrid Lindgren, "Karolcię" i "Kosmatka ze starej wierzby" :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. my nieprzerwanie czytamy POCZYTAJ MI MAMO,mamy 3 ksiegi i zawsze coś fajnego tam znajdujemy
    Cynamon i Trusia- O ZŁOŚCI I RADOŚCI rewelacja! wspaniała ksiażka,WIERSZYKI OD STÓP DO GŁÓW też fajne
    pisałyscie na FB o Paryzu,ale co tam Paryż,polecam BAJKI O ZWIERZĘTACH najpiękniejsze bajki rosyjskie.Cudowne ilustracje i piękne,mądre bajki, w dodatku jakie wspomnienia wywołują....ja z mężem pamiętamy je ze swojego dzieciństwa;)
    http://kultura.onet.pl/ksiazki/katalog/bajki-o-zwierzetach-najpiekniejsze-bajki-rosyjskie,669946,oksiazce.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Hm, może i mamoko kupię. Chociaż Zosi jakoś się nie podobały. Chodzimy do Empiku oglądać książki ;)
    'Czekoladki' w Empiku wyszukałam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciężko w to uwierzyć, ale u mnie wciąż rządzi Filemon :)))

    OdpowiedzUsuń

A co Ty o tym sądzisz?